Graz to po Wiedniu drugie co do wielkości i znaczenia miasto Austrii, nam Polakom znane jako miejsce postoju/przerwy po drodze do kraju z Włoch czy Chorwacji. My trafiliśmy do Graz właśnie w drodze powrotnej z Chorwacji z przystankiem w Padwie, gdyż zależało nam by choć na krótko odwiedzić jeszcze Włochy. Sam dojazd do granicy włosko-austriackiej to atrakcja sama w sobie. Ilość tuneli prowadzących środkiem gór i to nierzadko dość długich robiła niemałe wrażenie. W samym Grazu byliśmy krótko, bo tylko jedną noc. Ale już wiemy, że na pewno tam wrócimy. Przez ten czas zdążyliśmy odwiedzić tylko jedną atrakcje, a mianowicie Schlossberg i nie żałujemy.
Do zamku można się dostać w dwojaki sposób – kolejką lub w bardziej wymagający sposób, a więc schodami. By móc obejrzeć piękne widoki należy pokonać 260 schodów. Jest to bardzo męczące, ale warto się pomęczyć, by otrzymać nagrodę w postaci dostarcia do wspaniałych widoków.
Na szczycie góry znajduje się kawiarnia, w której można coś zjeść i napić się pysznej kawy. Wrócimy do Graz na 100%.
