Beskid Śląski z dzieckiem – spacer do Kaskad Rodła Wisła Czarne

Pewnego dnia po przebudzeniu zaczęliśmy zastanawiać się, gdzie można byłoby ruszyć. Pogoda niestety nie sprzyjała długim wędrówkom, było szaro, pochmurnie i za chwilę miał zacząć padać deszcz, który generalnie w górach nam w ogóle nie przeszkadza…

W końcu decyzja zapadła – idziemy do Kaskad Rodła.

Ale zanim dojechaliśmy na miejsce, zatrzymaliśmy się na chwilę przy wodospadzie, który znajduje się tuż za skrętem z głównej drogi na Wisła Czarne. Bardzo fajne miejsce, szczególnie kiedy wejdzie się na mostek łączący oba brzegi Wisełki.

wycieczka do kaskad rodła

wycieczka do kaskad rodła

Kiedy w końcu dojechaliśmy do Wisły Czarne, zaparkowaliśmy na parkingu pod OSP Wisła Czarne – jest to ostatnie miejsce, do którego można dojechać samochodem, ponieważ dalej jest zakaz wjazdu. Wyjątek stanowią mieszkańcy kilku okolicznych osiedli, które położone są gdzieś na zboczach.

wycieczka do kaskad rodła

Wyposażeni w kurtki przeciwdeszczowe i aparat fotograficzny ruszyliśmy. W większości trasa prowadzi po drodze asfaltowej położonej w bardziej lub mniej otwartej dolinie. Potem dopiero, praktycznie pod sam koniec wędrówki, skręca się na typowy górski szlak.

wycieczka do kaskad rodła

Po tym co zobaczyłam, stwierdzam, że to bardzo dobrze, że padało tego dnia 😊 Atmosfera była tak niesamowita, jak z bajki. Przy pełnym słońcu to już nie byłoby to. Niesamowite drzewa mokre od deszczu, szemrzący potok Białej Wisełki, przepiękne formacje skalne – to wszystko od razu skojarzyło mi się trochę ze złowieszczymi lasami z Władcy Pierścieni. Moja wyobraźnia jest trochę wybujała, to prawda, ale nic na to nie poradzę… Atmosfera bardzo na mnie zadziałała i z rozdziawioną gębą i uśmiechem na ustach przeszłam całą trasę prowadzącą asfaltem.

wycieczka do kaskad rodła

Po skierowaniu się na ścieżkę górską uśmiech jeszcze bardziej mi się poszerzył (o ile było to jeszcze możliwe), powalone drzewa nad potokiem „robiły” niesamowity nastrój.

Na ścieżce trzeba bardzo uważać, szczególnie kiedy pada deszcz, ponieważ idzie się po błotku i mokrych kamieniach, także dobre buty są nieodzowne.

Po niedługiej chwili doszliśmy do wodospadów Kaskady Rodła.

Generalnie trasę polecam wszystkim tym, którzy są bardziej lub mniej wprawieni w wędrówkach górskich. Spokojnie na spacer można wybrać się z dziećmi w każdym wieku – obcowanie z naturą bezcenne.

Odpoczywając chwilę, podziwiając widoki przy wodospadach, można udać się dalej niebieskim szlakiem, aż na Baranią Górę – królową Beskidu Śląskiego. My wróciliśmy z powrotem tą samą drogą do samochodu. Polecamy serdecznie, musicie to zobaczyć i koniecznie w deszczu 😊

Fotografie: Łukasz Zera, Małgosia Trojanek-Zera

Aktualizacja z dnia 02.01.2024

Przy OSP Wisła Czarne miasto Wisła postawiło toaletę publiczną, z której można skorzystać przed rozpoczęciem lub po zakończeniu wycieczki. Jest to płatna toaleta, ale to nie ma znaczenia. Ważne jest, że w tym, tak uczęszczanym miejscu przez turystów, zdecydowano się na postawienie toalety.

Powiązane